Rosyjska gra o skarby Północy
Nerwowa reakcja na protest Greenpeace'u na Morzu Barentsa (na zdjęciu) oraz zapowiedź drakońskich kar dla jej uczestników pokazują, jak ważna dla Moskwy stała się Arktyka.
Rosjanie chcą nie tylko wydobywać ropę i gaz spod dna morskiego, ale także kontrolować północną drogę morską z Europy do Azji – nawet jeśli nie ma jeszcze międzynarodowego porozumienia o podziale stref ekonomicznych.
Z perspektywy Kremla ekolodzy to zatem irytujący wichrzyciele lub wręcz zachodni prowokatorzy, których należy skutecznie przepędzić z rosyjskiej Arktyki.